11 listopada to dzień, w którym zawsze bierzemy udział w uroczystościach i w popołudniowej Lekcji Śpiewania na krakowskim Rynku. W tym roku chciałam także zadbać o oprawę stołu, aby podkreślić rangę Święta Niepodległości w naszym domu.
W ubiegłych latach oglądałam biało czerwone stoły na innych blogach (między innymi u Luizy i Marty) i to listopadowe polskie świętowanie bardzo mi się spodobało! Postanowiłam, że w tym roku również postaram się o dekoracje i wyjątkowy nastrój w ten dzień. Cieszę się, że mogę Wam pokazać jak to u nas wyglądało.
[pinit]
Jeśli chodzi o dekoracje, posłużyłam się tymi najprostszymi: wstążki, białe i czerwone świece, gałązki dzikiej róży, kwiaty. Specjalnie na tę okazję wyjęłam z szafki moją ulubioną włoską porcelanę, białą ze złotą obwódką. Na stole zagościł też biały obrus, który sam w sobie jest znakiem, że dzieje się coś wyjątkowego.
[pinit]
[pinit]
[pinit]
[pinit]
Na talerzach znalazły się polędwiczki z indyka, w sosie śmietanowo-serowym, podane z ziemniakami i zasmażanymi buraczkami. Na deser najprostszy biało-czerwony przysmak, czyli galaretka z bitą śmietaną. Tak podany obiad naprawdę smakował inaczej niż zwykle!
[pinit]
[pinit]
A Wam jak minął dzisiejszy dzień? Czy był biało-czerwony?
Ściskam!
Jeśli jeszcze nie jesteś ze mną na Facebooku, to gorąco Cię zachęcam: KLIK.
Możesz dołączyć do mnie również na Instagramie!
Będzie mi bardzo miło ?
+ pokaż komentarze
- Hide Comments
dodaj komentarz