Mam wrażenie, że urządzanie mieszkania to niekończący się proces, ale jakże przyjemny prawda? Czy Was też cieszy każda drobnostka, jaką przyniesiecie do domu? Mnie bardzo! W miarę pojawiania się nowych rzeczy w naszym małym salonie będę Wam pokazywać kolejne jego odsłony. Dziś pora na pierwszą z nich.
Urządzanie etapami ma swoje plusy: nie musimy się spieszyć, mamy dużo czasu, aby przemyśleć kolejne elementy, podejmujemy bardziej świadome decyzje. Gdy dopracowujemy wnętrze, w którym jakiś czas już mieszkamy, łatwiej nam ocenić jaki układ mebli jest najlepszy, czy dane pomieszczenie dobrze spełnia swoją funkcję, czy może trzeba w nim coś zmienić. Mój salon przed dłuższy czas był niedokończony. Niby nic w nim nie brakowało, ale ja cały czas nie czułam się tu dobrze. Teraz wiem, w jakim chcę iść kierunku i co jeszcze potrzebuję, aby móc uznać, że to jest to. W związku z tym przeglądam internet w poszukiwaniu biurka, stolika bocznego, krzesła, dywanu… Daleka droga przede mną! Mam w głowie wygląd całości, ale o konkretnych inspiracjach i stylach, które lubię, opowiem Wam innym razem. Teraz wróćmy do salonu (choć z pewnością jest to określenie na wyrost, bo chodzi o klasyczny duży pokój w bloku).
[pinit]
[pinit]
[pinit]
Biały regał, który widzicie powyżej, zakupiliśmy w Jysku około 2 lata temu. Właściwie kupiliśmy dwa, aby umieścić je symetrycznie po obu stronach wejścia do pokoju. Żeby się zmieściły, musieliśmy nieco skrócić półki, zrezygnowaliśmy też z tylnych deseczek, które widać na zdjęciu. Jeszcze niedawno widziałam go na stronie sklepu, teraz niestety jest niedostępny:
[pinit]
[pinit]
[pinit]
Ostatnio w pokoju pojawiła się lampa podłogowa, którą jestem absolutnie zachwycona. To niesamowite jak jeden element potrafi zmienić klimat pomieszczenia! Dzięki niej od razu zrobiło się przytulniej no i zyskaliśmy dodatkowe źródło światła. Jest klasyczna i elegancka: o to mi chodziło!
[pinit]
[pinit]
Tak prezentuje się regał po drugiej stronie wejścia do pokoju.
[pinit]
[pinit]
[pinit]
Na kolejne zmiany i nowości stopniowo przyjdzie czas. Myślę jednak, że już teraz zrobiło się przytulnie, a przynajmniej my tak się tu czujemy i o to chodzi!
Dla zainteresowanych poniżej linki do sklepów z poszczególnymi rzeczami, które widzicie na zdjęciach.
MOJE ZAKUPY:
-kanapa Stocksund: Ikea
-regały Ranum: Jysk
-podstawa lampy Elisa: Simply Divine
-abażur: Fresh Home
-duży koralowiec, ceramiczna waza, obrazki z koralowcem, figurka: Westwing
-mały koralowiec: Lilak Home
-poduszki z niebieskim wzorem: Hamptonsandmore
-szklany pojemniczek i bukszpanowa kula: Sweet Living
-pled: Zara Home
-niebieskie osłonki na doniczki: OLX
Jak zwykle czekam na Wasze opinie w komentarzach! Mam nadzieję, że lubicie takie wpisy, bo z pewnością pojawią się kolejne!
Ściskam!
Jeśli jeszcze nie jesteś ze mną na Facebooku, to gorąco Cię zachęcam: KLIK.
Możesz dołączyć do mnie również na Instagramie!
Będzie mi bardzo miło ?

Kasia, pięknie, subtelnie i przytulnie w Twoim salonie 🙂 Lubię takie wnętrza bo czuć w nich spokój.
Kasia, w Twoich wnętrzach jest wiele szyku i klasy, ale nie brakuje ciepła i przytulności i to mi się podoba. Dobrze jest działać powoli i etapami, pośpiech nigdy nie przynosi niczego dobrego, coś o tym wiem, parę lat temu, urządzałam niestety w pośpiechu – dom. Pozdrawiam ciepło 🙂
Dziękuję Ci bardzo! Subtelnie, to fajne określenie 🙂 Z pewnością jeszcze się pozmienia gdy dojdą nowe rzeczy :* Miłego dnia!
Ale miłe słowa na początek dnia! Tak, dla mnie dom musi być przytulny! Ja też kiedyś urządzałam mieszkanie bez głębszego przemyślenia i tak jak piszesz, nic dobrego z tego nie wyszło… Ale o to w życiu chodzi, żeby uczyć się na błędach 😉 Pozdrawiam również!
Cały pokój piękny i pełen ciepła, a lampa… skradła moje serce 🙂 też taką chcę 🙂
Ta lampa podłogowa to Elisa?
Lampa faktycznie jest mega, więc polecam 🙂 I dziękuję za miłe słowa! :*
Tak: http://simplydivine.pl/produkty/o%C5%9Bwietlenie/lampa-pod%C5%82ogowa-elisa-detail
Kasia, pięknie. Duży pokój w bloku to czasami, trudna sprawa;) wiem coś o tym. Jak widać Tobie wychodzi to wyśmienicie. Za każdym razem patrzę z zazdrością na te cudne osłonki. Może i mnie uda się coś kiedyś upolować. Czekam na ciąg dalszy <3
Dziękuję, miód na moje serce! ???Osłonki widziałam kiedyś na allegro. Buziaki!
Uwielbiam białe pomieszczenia! Pięknie.
Dziękuję Monika! U mnie jest też kolor i będzie, ale biel to podstawa 🙂 Pozdrawiam!
Uau, regał jest naprawdę cudny, rozumiem też Twój zachwyt lampką. Ale we wnętrzu jak zawsze najpiękniejsze… nieprzeładowanie. Z moją liczbą książek nie wyglądałoby to już tak stylowo. 😉
U mnie książki są jeszcze w sypialni i myślę, że dobrym pomysłem byłby też taki regał+ miejsce na tv na całą jedną ścianę. W tym przypadku jednak te dwa rozłożone symetrycznie po obu stronach wejścia poszerzyły optycznie pokój. Miłego dnia!
pięknie. Szkoda, ze nie pokazałaś szerszego kadru 🙂
Aniu, będą szersze kadry, obiecuję! 🙂