Dziś chcę Wam przedstawić mój plan na kolejne pomieszczenie w naszym mieszkaniu. Tym razem na tapetę biorę sypialnię. Wprawdzie, jak to w życiu, od zamierzeń do realizacji z pewnością upłynie trochę czasu, jednak zebranie wszystkiego w całość pomaga mi nie zagubić się w gąszczu inspiracji i wnętrzarskich marzeń.
Zacznijmy od tego, że sypialnia jest niewielka, ma bowiem tylko 10m². Dużo więc się tu nie zmieści, gdyż samo łóżko zajmuje jej większą część. Jestem jednak zdania, że nawet małe, blokowe pokoje mogą zamienić się w perełki rodem z Pinteresta. Wszystko zależy od naszych chęci i otwartości umysłu nie na to, co modne, ale na to, co nam w duszy gra.
No dobrze, przejdźmy zatem do planu. Obecnie w pokoju króluje Ikea: łóżko (niedostępne w sklepie już od dłuższego czasu, ramę znaleźliśmy na OLX i dokupiliśmy nowy materac), po lewej stronie od wejścia szafa PAX z drzwiami Hemnes i srebrne lustro Songe. Jest też niklowany kinkiet z Mint Grey, z eleganckim czarnym abażurem.
Jak sami widzicie, nie mam zbyt wielkiego pola do popisu, nie zamierzam jednak odpuścić, szczególnie, że od długiego już czasu nie mogą mi wyjść z głowy te obrazki:
[pinit]
Źródło: www.leilaniryder.com
[pinit]
Źródło: www.leilaniryder.com
Przepiękna sypialnia, zaprojektowana przez Leilani Ryder. Gdy zobaczyłam ją pierwszy raz, przyznaję, zrobiłam wielkie wow. Przede wszystkim: cudowna paleta kolorystyczna. Duck egg blue, idealny do sypialni, spokojny, stonowany, kojarzący się z morzem i odpoczynkiem. Dopełniony niebieskościami, skontrastowany z ciepłym drewnem. Do tego obrazki vintage oprawione w bambusowe ramy, kryształowa lampa i zaledwie kilka dodatków na stoliku nocnym. Oczywiście wiele daje to, co typowe dla amerykańskich wnętrz: siedzisko pod oknem, duże okna i shuttersy. Pięknie, nie sądzicie?
Wróćmy jednak do rzeczywistości…
- Chciałabym przenieść do siebie klimat tej sypialni i kolor. Zaczęłam od poszukiwania tkanin, w czym dzielnie i cierpliwie pomagała mi Dominika z Hinteriors. Tkaniny zamówione, nie mogę się doczekać aż powstaną z nich piękne poduchy. Myślę nad dodaniem jeszcze jednego akcentu kolorystycznego, ale to już na późniejszym etapie- pewnie sama poczuję, czy mi go potrzeba.
- Nad łóżkiem planuję obrazki vintage z motywem roślinnym- na razie wrzucam te, znalezione na Etsy. Co sądzicie o czarnych ramach?
- Stolik nocny to pierwszy problem, jaki napotkałam. Sypialnia jest tak mała, że w obecnym układzie zmieści się tylko jeden (płacz…). Niestety obok okna mamy rurę od kaloryfera, a przesunięcie łóżka nie zapewni dobrego dojścia do ewentualnego stolika po drugiej stronie. Ustawienie łóżka prostopadle do okna również niewiele pomoże- stoliki musiałyby być bardzo wąskie (30cm). Niewygodnie byłoby też wchodzić i schodzić z łóżka. Ten stolik, który tu widzicie to Safavieh, ale sama nie wiem, czy do końca mnie przekonuje, ciągnie mnie w kierunku naturalnego drewna.
- Lampa i gałki do szafy z Fresh Home. Myślę, że takie detale zdecydowanie pomogą mi osiągnąć zamierzony efekt, choć z pewnością równie ślicznie będzie się prezentować kryształowa lampa, a taką już na szczęście łatwiej będzie mi znaleźć.
- No i krzesło… Ha! Wahałam się, czy w ogóle je tu umieszczać… Pamiętacie mój wpis o rattanowych krzesłach? Poza cudownymi french bistro chairs marzy mi się fotel w stylu Chippendale, jednak ten, który tu widzicie ma 2 wady (płacz nr 2)… Cena i dostępność (Ktoś się domyślał?…) Wprawdzie teraz jest on przeceniony, ale biorąc pod uwagę, że ten model znalazłam w Stanach, szanse na niego maleją… No i co robić? Teraz pozostaje mi przeczesywanie aukcji na Ebay albo znalezienie jakiegoś zamiennika… Mam jednak w zanadrzu plan B, a jest nim ceramiczny stołek, który widzicie na drugim zdjęciu. Może to dobre rozwiązanie?…
Tak prezentuje się moja wizja:
1.Opcja z fotelem:
2.Opcja ze stołkiem:
No i to by było na tyle z moich planów na sypialnię marzeń. Tylko tyle i aż tyle!
Jestem bardzo ciekawa co sądzicie! Potrzebuję świeżego spojrzenia 🙂
Ściskam!
+ pokaż komentarze
- Hide Comments
dodaj komentarz