Już niedługo wiosna! Jeszcze tylko chwila… Czekam z utęsknieniem, a tymczasem żeby Was trochę obudzić z tego zimowego snu, przynoszę porcję energetycznego różu!
Róż ma moc! I należy do nas, kobietki! W sumie nawet teraz, gdy piszę ten tekst wokół mnie jest różowo. Różowy planner, różowe kwiaty i różowe lody dla osłody. Wszystkie odcienie szczęścia!
[pinit]
Róż niejedno ma imię i łatwo się do niego zniechęcić, jeśli kojarzymy go tylko z cukierkowatymi, pstrokatymi pokoikami dla małych dziewczynek. Tymczasem dla mnie ten kolor to energia, kobiecość, świeżość i radość! Róż cudownie łączy się z innymi barwami. Uwielbiam go w zestawieniu ze złotymi dodatkami, z bielą, beżem i wszelkimi odcieniami koloru niebieskiego, ale gdybym miała wybrać róż do swojego domu, byłby to delikatny, pudrowy odcień, stonowany, dziewczęcy i smaczny!
Źródło: www.tessaneustadt.com
Źródło: www.tessaneustadt.com
Źródło: www.jamielaurenphotography.com
Źródło: www.kristywicks.com
Źródło: www.amiecorley.com
Źródło: www.summeradams.com
Źródło: www.instagram.com/jslifeandstyle
Bardzo lubię też kroplę różu w dodatkach, takich jak książki, notesy, poduszki i kwiaty. To wersja dla tych, którzy kochają ten kolor, ale boją się lub nie chcą zaszaleć, wprowadzając go do wnętrz w większej ilości. Różowe kwiaty zawsze poprawiają mi nastrój, dlatego często je wybieram. Poniżej mój walentynkowy bukiet z goździków, tulipanów i gałązek eukaliptusa- cudny, prawda?
[pinit]
[pinit]
Źródło: https://www.instagram.com/coastalhomelove
Źródło: www.decorgolddesigns.com
No i co tu dużo mówić, lubię fotografować różowe dodatki! Są takie wdzięczne… Jeśli macie ochotę na więcej moich zdjęć, zapraszam Was na mój Instagram.
[pinit]
Jak Wam się podoba róż we wnętrzach w tej delikatnej wersji? Nie odnosicie wrażenia, że zbyt rzadko możemy go spotkać w naszych domach? Może brak nam trochę odwagi na różowy fotel lub sofę?
Ściskam! I pamiętajcie, aby patrzeć na świat przez różowe okulary!
Jeśli jeszcze nie jesteś ze mną na Facebooku, to gorąco Cię zachęcam!
Możesz dołączyć do mnie również na Instagramie!
Zapraszam Cię także na mój Pinterest!
Będzie mi bardzo miło ?
Najczęściej kupuję właśnie różowe kwiaty i w tej formie wprowadzam róż do domu, jednak większe elementy typu sofa, czy tapeta — to nie dla mnie. Mój mąż też by takich elementów nie zaakceptował we wnętrzach i tak sobie myślę, że większość facetów też nie 🙂
Kwiaty to najprostszy sposób i zawsze świetnie to wygląda. Lubię kontrast z bielą, jak na zdjęciu sypialni powyżej ? A mój mąż po przeczytaniu wpisu stwierdził, że ten róż mu się podoba jako akcent, np fotel, ale że faktycznie chyba brak ludziom odwagi, by taki kolor wprowadzić do domu. Z kolei za oceanem dość często widuję róż we wnętrzach i bardzo mi się to podoba, o ile jest z umiarem ??
Jeszcze klika lat temu, na hasło “róż” odpowiedziałabym: a w życiu! Dzisiaj już nie jestem tak ortodoksyjna i pudrowy róż w dodatkach nawet mi się podoba. Również uważam, że jest to bardzo kobiecy kolor. A poza tym Kasiu, nasze ukochane piwonie są w tym kolorze, prawda? 😉
Dodatki w kolorze różowym są cudne- lubię też wszelkie papiernicze drobiazgi, o tak! Piwonie… nawet mi nie mów… nie mogę się znów ich doczekać!
niby różu nie lubię, ale ze złotem wygląda genialnie 😀 (a i jakaś różowa sukienka w mojej szafie też sobie wisi :P). Podoba mi się, ale nie wiem czy zdecydowałabym się na róż w swoim domu 🙂
Właśnie myślę, że wiele osób ma podobne zdanie: podoba im się róż, ale nie zdecydowaliby się u siebie, a mnie ciekawi dlaczego? Czy chodzi o jakieś skojarzenia z tym kolorem, stereotypy? Czy zwyczajnie brak nam odwagi, wolimy “bezpieczniejsze” barwy?
u mnie absolutnie nie 😛 wszyscy np. odradzali mi baaardzo ciemną zieleń na ścianie ( bo będzie ‘depresyjnie’), a ja i tak ją sobie zrobiłam i uwielbiam 😉 (pierwszy kolor, którego zupełnie nie mam ochoty przemalować od dobrych kilku lat). W moim przypadku raczej chodzi o to, że nie czułabym się dobrze w tak jasnych kolorach (tak przypuszczam), preferuję po prostu zupełnie inną kolorystykę 🙂 Ale! jakbym kiedyś miała okazję pomieszkać w takim wnętrzu i stwierdziłabym, że super fajnie jest, to u siebie też jak najbardziej w którymś pokoju poszłabym w taki róż:)
Czyli trafiłaś z tą ciemną zielenią! Super! Ja na przykład lubię oglądać pomieszczenia w ciemniejszych barwach, ale z kolei sama zdecydowanie lepiej czuję się w jasnych 😉 A że ten róż świetnie komponuje się z bielą, to nic dziwnego, że tak mi się podoba!