Stęskniłam się za pisaniem i za Wami tutaj 😉 Cisza nie była jednak spowodowana moim lenistwem, czy rezygnacją z blogowania. Co to, to nie! Prowadzę bloga od ponad 2 lat i bardzo to lubię, uwielbiam kontakt z Wami, budująca jest dla mnie świadomość, że znajdujecie tu garść inspiracji i wiedzy o wnętrzach, że odkrywacie nową estetykę.
Tworząc to miejsce zawsze miałam nadzieję, że nie będzie ono tylko moim hobby, ale zaprowadzi mnie o krok dalej… Blog pozwolił mi niesamowicie rozwinąć się w temacie wnętrz, czuję się pewniejsza siebie, wiem, czym chcę się zajmować, poznałam wiele nowych osób. Planuję zatem iść do przodu, a to, jak się domyślacie, musi owocować zmianą priorytetów i przerzuceniem koncentracji na inne tory.
[pinit]
No dobra, nie będę już taka tajemnicza i powiem Wam, o co chodzi! Jeśli śledzicie mój Instagram (Nie? Zatem koniecznie wpadnijcie się przywitać!) to być może już wiecie, że jestem w trakcie tworzenia pierwszej kolekcji poduszek i chcę spełnić jedno ze swoich marzeń, jakim jest własny sklep internetowy. To dopiero początek tej drogi, właściwie może nie powinnam nawet o tym jeszcze mówić?? 🙂
Chcę jednak żebyście wiedziały, skąd nagła cisza na blogu i co porabiam, zamiast tworzyć nowe wpisy! Poza tym, samo mówienie na głos o nowych planach napędza mnie do działania i sprawia, że wychodzę trochę ze swojej bezpiecznej skorupki i to, co do tej pory było tylko w moich myślach, zaczyna przybierać realną formę.
Skąd pomysł na poduszki?
To jeden z moich ulubionych elementów wystroju, który w bardzo prosty sposób pozwala odmienić wnętrze. Przeglądając inspiracje, zawsze zwracam uwagę, jakie kolory i wzory wybrano do danego pomieszczenia. Wiem, że Wy także je lubicie: ilekroć pokazuję te cudeńka, które uszyła mi moja mama, zachwytom nie ma końca!
[pinit]
O poduszkach myślałam już kiedyś i ta myśl zakiełkowała we mnie ponownie. Tym razem jednak postanowiłam działać, a nie tylko zastanawiać się, czy mam szansę albo co powiedzą inni! Nie wiem jeszcze, kiedy będzie można je kupić… W świecie idealnym pewnie dałoby się pracować, zajmować się dziećmi, domem, pisać bloga, prowadzić własny biznes i mieć chwilę tylko dla siebie… Biorąc jednak pod uwagę, że doba nie jest z gumy, regularne pisanie jest jak drugi etat (kto próbował, ten wie!), a rodzina jest moim priorytetem, to jak same rozumiecie, chwilę to potrwa!
Nie zrezygnuję z pisania, ponieważ za bardzo to lubię i chciałabym, abyście towarzyszyły mi w tej wnętrzarskiej przygodzie! Nie mogę się doczekać, aż w końcu pokażę Wam, co planuję! Jeśli zatem jesteście ciekawe, lubicie poduszki i macie ochotę zobaczyć jak powstaje mój sklep, bądźcie ze mną koniecznie! Z pewnością dużo na ten temat będzie na Insta stories, ale zaglądajcie i tutaj. Postaram się zamieszczać różnorodne wpisy, tak, aby każdy znalazł dla siebie coś interesującego.
No to jak, kto będzie mnie wspierał na tej nowej drodze?? 🙂 Liczę na Was!
Ściskam!
+ pokaż komentarze
- Hide Comments
dodaj komentarz